Kilka dni temu na Instagramie Anny Lewandowskiej (29 l.) pojawiło się zdjęcie, które wywołało prawdziwą burzę w komentarzach.

Internautki zauważyły na wardze trenerki ciemniejszą kropkę. Wkrótce padło pytanie, czy to ślad po igle. Czy zatem Lewa powiększa usta?

Sukienka Ani Lewandowskiej podzieliła internautów. Fanka: Jak czarownica z bajki

Przy karmieniu piersią nie wolno, a z tego co wiadomo to Anna karmi… – zastanawiała się jedna z fanek.

Ktoś bronił naturalnego wyglądu żony Lewego, ale bez stuprocentowej pewności:

Wiecie, rolą błyszczyka z drobinkami jest optycznie powiększenie ust, a zdjęcie jest robione przy naturalnym świecie co jeszcze bardziej to podkreśla..a nawet jeśli to co nam do tego? Ania jak zwykle ślicznie wygląda 🙂

Zwolenniczki teorii o powięszaniu ust nie ustępowały:

Nic nam do tego ale po co pisze fałszywie że nie powiększała. Jeśli ktoś zna się na medycynie estetycznej od razu zauważy różnicę – zasugerował ktoś.

Ktoś stwierdził, że zarzuty tego typu formułują zazdrośnice:

A chodźby nawet sobie powiększyła usta to co to was obchodzi!! Jest piękna kobieta i jej po prostu zazdrościcie. Zajmijcie się swoim życiem a nie szukaniem sensacji.

Kogoś poniołsy nawet nerwy:

W sieci już artykuły, że Lewandowska powiększyła usta 😂 A co do cholery, nie wolno jej? Może robić co chce, jak każdy normalny człowiek.. Ludzka złośliwość i zazdrość nie zna granic. Aniu, nie zazdroszczę, że jesteś rozpoznawalną osobą. Mogę tylko współczuć. Zaraz pewnie zostaniesz zaatakowana, że przecież karmisz piersią a wstrzyknęłaś sobie kwas a przy karmieniu piersią jest to zabronione. 🙈🙉🙊

Hejterki nie odpuszczają Lewandowskiej: Dziecko karmisz owadami czy…

W końcu głos zabrała sama trenerka:

Haha @patrycjadobrzenieckamakeup kochana zobacz co Twój make up wywołał 😆❤️ make Up wygrał:) – napisała pod adresem makijażystki.

I dodała:

Haha nie nie spokojnie! Przecież karmie piersią!

Wierzycie jej?