Jest jeszcze grubo przed czterdziestką, ale łysieje na potęgę – książę William (35 l.) ma bardzo dużo, ale gęstych włosów jak z reklamy nie ma na pewno.

Odkąd skończył 30 lat jego czupryna regularnie się przerzedza. Na zdjęciach zrobionych w święta widać już tylko nikły ślad włosów na środku głowy. Prawda jest oczywista: za kilka lat William może zostać łysy.

W przeciwieństwie do Krzysztofa Gojdzia, który mając kilka lat więcej zdecydował się na przeszczep włosów, następca tronu… wzmocnił efekt łysienia goląc włosy niemal do zera. Internet żyje dziś nową „fryzurą” Williama – jedni żartują sobie z niej, ale inni przekonują, że ten look to mocne oświadczenie Williama.

Stylista fryzur Joe Mills w rozmowie z Independent stwierdził, że tak drastyczne skrócenie resztek włosów oznacza, iż William jest bardzo pewny siebie i nie ma żadnych kompleksów na punkcie braku włosów.

Fryzjer chwali posunięcie Williama – jego zdaniem w megakrótkich włosach (a właściwie bez nich) książę wygląda świetnie.

– Myślę, że ta fryzura do niego pasuje, wygląda wspaniale – mówi Mills.

Też tak uważacie?

Książę William zgolił głowę prawie na łyso - WIEMY, co to oznacza

Książę William zgolił głowę prawie na łyso - WIEMY, co to oznacza

Książę William zgolił głowę prawie na łyso - WIEMY, co to oznacza