Czy ona znowu zmyśla?

Media regularnie przyłapują Lanę Del Rey na kłamstwach. Piosenkarka twierdziła już, że była bardzo biedna, zanim stała się sławna i nie stać jej było nawet na ciastko. Tymczasem jej ojciec to internetowy potentat, który najprawdopodobniej aktywnie „wspiera\” jej karierę.

Piosenkarka przekonuje też, że jej usta są naturalne. Na starych fotografiach jednak są o połowę mniejsze.

Czy historia o tym, w jaki sposób jej głos nabrał charakterystycznego brzmienia, też jest wymyślona?

– Gdy byłam mała, miałam domek na drzewie. By się do niego dostać, ja i moja siostra musiałyśmy wspinać się po grubej satynowej wstążce. Któregoś dnia wstążka się urwała i spadłam z wysokości jakiś czterech metrów na palenisko. Złamałam żebra i nie powiedziałam o tym nikomu innemu oprócz mamy – opowiada Lana.

– Pewnego dnia zatrzymałam się w kościele. Nagle poszedł do mnie mężczyzna i powiedział, że jest jasnowidzem. Mówił, że mam taki płytki głos, bo spadłam z domku na drzewie piętnaście lat temu. Wciąż nie mogę się z tego otrząsnąć, dziwne jest dla mnie, skąd on to wiedział.

Jak myślicie – czy to prawda czy może Lana ma bardzo bujną wyobraźnię?

\"Lana