O tym, że Fergie lubi wypić, wiadomo już nie od dziś (zobacz newsa Fergie pijana). To tylko kolejny tego dowód.

Piosenkarka miała zaśpiewać cztery piosenki w restauracji Alhambra w Chicago w ubiegłym tygodniu. Jednak nic takiego nie miało miejsca.

Na początku zaliczyła godzinne spóźnienie, prawdopodobnie spowodowane zakrapianą alkoholem imprezą. Później zamówiła do swojej garderoby kilka butelek tequili, odśpiewała pół piosenki i poszła na imprezę z przyjaciółmi.

Ludzie od promocji Fergie uważają, że nie miała ona w ogóle występować.

– To miało być tylko krótkie pojawienie się – mówią. – Czasami ona tylko wchodzi na scenę, mówi kilka słów z piosenki Glamorous, ale wiemy o jej każdym oficjalnym występie. To nie był jeden z nich.

Fani jednak zapłacili około 75 dolarów i oczekiwali czegoś więcej, a przede wszystkim szacunku. Na znak protestu niektórzy z obecnych wychodzili wcześniej i nie chcieli płacić rachunków.