Lindsay Lohan nie należy do grzecznych gwiazdek. Choć ma zaledwie 24 lata, już została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu, miała problemy z uzależnieniem, anoreksją i alkoholem.

Aktorka postanowiła wytłumaczyć się z tego, jak jeszcze niedawno postępowała. W wywiadzie dla The Sun opowiedziała o swoich uzależnieniach i powodzie, czemu w nie wpadła.

Celebrytka twierdzi, że wszystko zaczęło się w 2007 roku, kiedy to jej ojciec, Michael Lohan, zaczął opowiadać prasie o swojej córce.

– Kiedy mój ojciec zaczął rozmawiać z mediami, osiągnęłam totalne dno. Uzależniłam się od różnych substancji, ale one nie pomogły mi uzyskać odpowiedzi na moje pytania. Ludzie powinni to wiedzieć. Próbowałam zatuszować swoje problemy alkoholem, kokainą i innymi używkami. Teraz jestem w takim miejscu, że nie muszą nic brać i potrafię czuć emocje, bo dokonałam dobrego wyboru.

– Wyciągnęłam nauczkę ze swoich błędów i teraz czuję się szczęśliwsza i zdrowsza. Nigdy nie chciałam być w takim punkcie, kiedy wiem, że mogę stracić wszystko, na co tak ciężko pracowałam przez całe życie. Używki są bardzo niebezpieczne. Jeśli poprzez dzielenie się moimi doświadczeniami będę mogła uczyć innych, w szczególności nastolatki, będę to robić dalej. Popełniłam wiele błędów, ale wyciągnęłam również z nich nauczkę – to właśnie ocaliło moje życie.

Lindsay co 2 tygodnie widuje się z terapeutką oraz uczęszcza na cotygodniowe zajęcia dla osób uzależnionych od alkoholu. Przyznała, że pierwszy raz potrzebowała pomocy w 2007 roku, kiedy to upadła w łazience i nie mogła się podnieść.

– Byłam na odwyku 3 razy. Pierwszy raz z powodu zażywania Abien. To jest lek na bezsenność i często wywołuje halucynacje. Poszłam do łazienki, przewróciłam się i zasnęłam, a prysznic zalał całe mieszkanie. Zadzwoniłam do mojej terapeutki i zapytałam się: „Czy mogłabym pójść gdziekolwiek choćby na miesiąc? Jestem otoczona złymi ludźmi i muszę zadbać o siebie\”. Byłam przerażona.

– W pewnym momencie nie potrafiłam powiedzieć \”Nie\” i próbowałam wszystkich zadowolić. Śpiewałam, grałam w filmach. Byłam młoda i myślałam, że muszę wychodzić, zabawić się, a potem iść do studia i nagrywać. Zatraciłam poczucie własnej wartości, nie wiedziałam, kim tak naprawdę jestem.

Aktorka powiedziała także, że kiedy została zatrzymana w 2007r. przez policję, nie próbowała nawet kłamać i wiedziała, że musi ponieść karę.

– Byłam z przyjaciółmi. Nie próbowałam okłamywać policji. Wiedziałam doskonale, czym jest kokaina, ponieważ mój ojciec był od niej uzależniony. Pomimo tego, spróbowałam jej. Jestem uparta, głupia i chciałam zobaczyć, jak to jest. To nie jest nic, co chciałabym powtórzyć jeszcze raz. Czułam się wtedy jak szm***. Nie jest to dla mnie nic ciekawego i nie potrzebuje tego do dobrej zabawy.

Potem przyszedł czas na drugi odwyk, po tym jak LiLo wjechała w drzewo. Policja znalazła wtedy w jej torebce kokainę, aktorka musiała przez 6 miesięcy nosić specjalną bransoletkę monitorującą jej każdy ruch. W zaledwie tydzień po incydencie policja zatrzymała ją po raz trzeci i znów okazało się, że ma przy sobie narkotyki. Tym razem trafiła do kliniki leczenia uzależnień w Utah.

– Mogę już pić alkohol, ale znam swoje granice. W czasie kiedy imprezowałam i ciągle widywano mnie w innym klubie, powinnam była chodzić do college’u. Mój brat, który ma 18 lat, wychodzi ze znajomymi do pubów, kiedy tylko ma na to ochotę i czas. Ja natomiast robiłam to non stop. […]Ciągłe imprezowanie nie jest warte naszego życia. Jest wiele ciekawszych rzeczy do robienia.

Czy Lindsay choć trochę oczyści tym wywiadem swoją niezbyt dobrą opinię?