W marcowym wydaniu marcowego Glamour UK Lindsay Lohan robi, co może, by się wybielić.

Aktorka twierdzi, że wiele złych rzeczy miało miejsce z powodu… jej dobra.

– Są przyjaciele, z którymi ciężko się spotykać, ponieważ wybrali inną ścieżkę [Linds, lepszą?!] To jednak trudne, bo jestem osobą, która chce każdemu ufać.

Jak widać Lohan ufała też sobie. Bezgranicznie.

– Czuję się ze sobą dobrze w dzień, ale nie cierpię być sama w nocy – mówi w wywiadzie. – Lubię mieć ze sobą przyjaciół, ale teraz wolę już zostać w domu. Co nie znaczy, że nigdy nie pójdę do klubu.

Zapytana jakie jest największe błędne przekonanie dotyczące jej osoby Lindsay odparła:

– Że nie mamy głowy tam, gdzie trzeba.

A ma?