Joanna Liszowska za dwa miesiące ma zostać mamą. Naturalną kwestią jest w tej sytuacji wybór szpitala.

Najciekawsze jest jednak to, że aktorka nie ma zamiaru rodzić w Szwecji, skąd pochodzi jej mąż, Ola Serneke, a w Polsce.

Przyszły tatuś nie jest zadowolony. Boi się, że media nie dadzą Joannie spokoju, ale ona jest uparta.

– Joasia jest nieprzejednana. Jak się na coś uprze, to nikt jej nie przekona – mówi Faktowi kolega artystki.

Co zrobi Ola? Ponoć myśli o wynajęciu firmy ochroniarskiej.

Czytaj więcej: Maserak jest z inną, ale pociesza Małgosię

&nbsp