Jedna z firm motoryzacyjnych zatrudniła ostatnio do promowania swojego modelu auta Joannę Brodzik. Od tego miesiąca można nawet nabyć samochód ze specjalnej Brodzik Edition. Oczywiście wszystko w środku elektryczno-automatyczne. Podgrzewane fotele i takie tam bajery. Nazwisko aktorki w nazwie ma stanowić wartość dodaną.

Tyle, że podobno już szykuje się zmiana twarzy kampanii. Panią Joannę B. ma zastąpić Joanna L. jak Liszowska. Jej wersja limitowana ma być bardziej drapieżna.

Firma miała rzekomo zlecić badania, która z aktorek kojarzy się z seksapilem, szybkością i diabelskim charakterem. I wyszło wypisz-wymaluj Liszowska. Poza tym to ona jest ostatnio bardziej popularna niż odtwórczyni Magdy M. Nikt też tak jak ona nie potrafi pozować na masce samochodu.