Wojtek Łozowski i Alan Andersz postanowili trochę się poruszać i przyjechali do Łeby, gdzie zakończyła się właśnie impreza windsurfingowa.

Obaj panowie dzielnie zmagali się z bałtyckimi falami. W swych obcisłych kombinezonach prezentowali się zupełnie inaczej niż na co dzień. Duch przygody udzielił się im do tego stopnia, że dryfując (bo nie można tego nazwać surfowaniem) na deskach, zajęli się prezentacją… hmmm… dziwnych pozycji.

I choć pewnie wielkich sukcesów nie odnieśli, to przynajmniej dobrze się bawili.

\"Łozowski

\"Łozowski

\"Łozowski