Maciej Stuhr wystąpił w talk show 20m2 Łukasza. Aktor opowiadał m.in. o udziale obok Kuby Wojewódzkiego w porannej audycji Eski Rock – Zwolnienie z WF-u.

Maciej Stuhr zapewniał, że nie czuje się, aby zastępował kogokolwiek, ponieważ audycja ma nowy tytuł oraz inną formułę. Zapytany o obawy przed porównaniami do
Michała Figurskiego, odpowiedział:

Nigdy nie słyszałem audycji Michała Figurskiego, to nawet nie wiedziałbym czego mam się bać.

Aktor odniósł się również do feralnego żartu, przez który Figurski stracił w Esce Rock pracę.

To co się stało, to jest jakieś kuriozum. Po pierwsze żart był fatalny, w ogóle nie był śmieszny, co jest najgorsze w żarcie. Był przekroczeniem jakiegokolwiek poziomu. Natomiast afera, która się rozpętała… Ja myślałem, że ja śnię… Na poziomie w ogóle dyplomatycznym wypowiadał się minister, ambasador. Ludzie, to był żart. Chłopak zupełnie bez klasy się zachował, stracił pracę, to już jest bardzo dużo. To jest już straszna kara – powiedział Stuhr.

Zdaniem Macieja Stuhra, są pewne konwenanse, których należy się trzymać:

Bardzo często jest tak, że dowcip jest dobry, wtedy kiedy jest niegrzeczny. Są pewne dowcipy, które wymagają powiedzenia słowa kurwa, ale jak ja to powiem w TVP 1 albo Esce Rock to jest to przekroczenie pewnej granicy. Jest to zupełnie inna sytuacja jak przy wódce u mnie w domu. Ja mam swój kręgosłup moralny, staram się go trzymać.

Czy waszym zdaniem Maciej Stuhr sprawdza się w roli współprowadzącego poranną audycję w Esce Rock?

Maciej Stuhr: Nie zastąpiłem Figurskiego