Bycie Madonną to praca na pełen etat. Piosenkarka pracuje nawet, gdy śpi. A śpi niespokojnie, bo z telefonem pod poduszką.

Mąż się nie złości, bo pod swoją trzyma własny aparat.

– Leżymy obok siebie z telefonami pod poduszką – powiedziała piosenkarka w wywiadzie dla Elle. – To nie jest nieromantyczne. To praktyczne. Jestem pewna, że mnóstwo par ma swoje

Blackberry w łóżku. Ja ze swoim [aparatem] muszę spać, bo często budzę się w środku nocy i przypominam sobie, że o czymś zapomniałam, więc szybko to notuję. Guy zawsze czeka, aż znowu się położę, więc dla zabicia czasu gra na swoim telefonie.

Żeby jednak uspokoić zmartwionych czytelników piosenkarka dodała, że MA życie seksualne… A przynajmniej taka jest jej wersja. Oczywiście nawiązała do nowego albumu, który właśnie intensywnie promuje – a na nim znajdzie się piosenka pt. Sex with you is incredible.

– Seks z Guyem jest niesamowity… I – niespodzianka! – to jego ulubiona piosenka. Właściwie może nie ulubiona piosenka, a ulubiony wers.

Na zdjęciu Madonna na okładce najnowszego, amerykańskiego wydania Elle.