Madox woli się otwierać po angielsku
Albo francusku. Po polsku trzeba się nagimnastykować.
Madox, czyli Marcin Majewski, wypłynął dzięki udziałowi w Mam talent. Przez lata mieszkał we Francji, potem postanowił zrobić karierę nad Wisłą.
W show nie udało mu się zdziałać cudów, ale dzięki oryginalnej urodzie i stylizowaniu się na kobietę lub – jak kto woli – androgynicznego modela – Majewski zrobił sobie odpowiedni PR, który potem wykorzystał przy promocji płyty.
Piosenkarz był w sobotę gościem Dzień Dobry TVN. W rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem powiedział, że szykuje materiał na kolejną płytę.
Singiel Madoxa ma się ukazać na przełomie lutego i marca. Termin realizacji płyty nie jest jeszcze znany. Wokalista, który najchętniej śpiewa po angielsku i francusku (jak mówi język polski jest o wiele trudniejszy do przekazywania emocji w muzyce), powiedział, że trzy piosenki na nowy album są już gotowe. Sześć pozostałych jest „rozgrzebana”, bo w pewnym momencie on i producent uznali, że to, co powstało, nie spełnia ich oczekiwań.
Powrót Madoxa zbiegł się w czasie z promocją Mateusza Magi, który wygląda trochę podobnie do Majewskiego. Tyle tylko, że Madoxowi nie brakuje pewności siebie, nad którą Maga wciąż jeszcze ciężko pracuje.