Magdalena Kumorek na małym ekranie pojawiła się w serialu Samo życie. Miała wtedy 22 lata, studiowała. Pracy na planie filmu poświęciła dwa lata. Wstawała o 6.00, z planu schodziła po 22.00. Wreszcie powiedziała „dość\”.

Na moment zerwała z Warszawą, przeprowadziła się do Wrocławia. Jednak ostatnio świat serialu znów ja pochłonął – Kumorek dostała główną rolę w Przepisie na życie TVN.

W nowej Pani aktorka opowiada, jak dochodziła do punktu, w którym jest dziś:

Miałam w warszawskiej PWST profesorkę, która mnie cisnęła. Nie wiedziałam, z jakiego powodu. Była pierwszą osobą na mojej drodze, która powiedziała: „Dziecko, nie umiesz”. Wcześniej nauczyciele czy wykładowcy w szkole muzycznej tylko mnie chwalili. Byłam trochę rozpuszczona. Trafiam na studia, a tu ktoś ma do mnie jakieś „ale”! Wchodziłam na zajęcia i z miejsca zaczynałam płakać. Profesorka dawała mi zadania, których, być może, nie umiałam wykonać. „Dlaczego, panienko, nie potrafisz?”, pytała. I wreszcie zdarzyły się zajęcia przełomowe. Wkurzona na samą siebie, że znowu chce mi się płakać, wykrzyczałam to, co miałam powiedzieć. Wtedy usłyszałam: „Chyba jednak umiesz”. Ta profesorka była pierwszym murem, który musiałam pokonać.

W rozmowie Kumorek zdradza również, co ją denerwuje w zawodzie, który uprawia i jak radzi sobie ze stresem oraz szybkim tempem życia.

Jeśli lubicie Ankę z Przepisu na życie, tu znajdziecie fragment rozmowy z aktorką. Całą przeczytacie w papierowym wydaniu magazynu Pani.

\"\"

\"\"

\"\"