Gdyby Magdalena Cielecka występowała tutaj regularnie, byłaby wielką gwiazdą – powiedział o naszej aktorce brytyjski krytyk teatralny Philip Fisher. Na Festiwalu w Edynburgu występ naszej aktorki zebrał entuzjastyczne recenzje.

Cielecka wystąpiła w dwóch spektaklach Teatru Rozmaitości: Dybuku Krzysztofa Warlikowskiego oraz 4.48 Psychozis w reżyserii Grzegorza Jarzyny. W obydwu sztukach zdobyła nagrodę Herald Angel Award.

Wszystkie brytyjskie gazety rozpisywały się o talencie i brawurowym występie aktorki. Pisano o niej, że jest niesamowita, piękna i przerażająca w swoich scenicznych kreacjach. Recenzenci mówili o niezrównanej interpretacji Cieleckiej jej ról oraz imponującej grze.

Sama Cielecka, która wczoraj gościła w studio Dzień Dobry TVN przyjmuje te zachwyty ze spokojem. Powiedziała, że trzeba zbiegu okoliczności, by aktor został przyjęty tak rewelacyjnie.

I choć krytycy wróżą jej, że gdyby zechciała rozpocząć karierę na Wyspach, odniosłaby zawrotny sukces, ona mówi: Już nie chcę. Nie chce zaczynać czegoś od zera w chwili, gdy w Polsce jest już na bardziej zaawansowanym etapie.

Aktorce gratulujemy sukcesu!