Magdalena Różczka stara się żyć ekologicznie. O tym, że nie zawsze jej to wychodzi, najlepiej świadczy wywiad, jaki możemy przeczytać z aktorką w Twoim Stylu.

Z jednej strony gwiazda segreguje śmieci i jeździ hybrydowym lexusem, używa wyłącznika do wszystkich urządzeń w trybie stand by, a z drugiej nadal kupuje skórzane torby, buty i paski:

– (…) czasem grzebię w śmieciach – mówi Różczka. – Szlag mnie trafia, gdy widzę, jak sąsiedzi do kosza na papier wrzucają skorupki po jajkach albo stary chleb. Kiedy na ulicy ktoś wyrzuca zakręconą plastikową butelkę, wyjmuję ją, odkręcam i przydeptuję.

A na pytanie czy nosi skórzane buty, odpowiada, że owszem, po czym dodaje:

– I torebki. Przyznaję, że w sklepie nie pytam, czy to aby skóra ekologiczna. Wczoraj kupiłam skórzane martensy. Raz tylko przeraziły mnie włochate kozaki z krowy. Mierzyła je koleżanka, a ja powiedziałam: „Okropnie wyglądasz\”.

Różczka nie je też mięsa i czasem ma ochotę zapytać znajomych: Wiesz, co ci gnije w brzuchu?
Poza tym nie lubi futer, ale nosiłaby je dla roli:

– Słabo mi się robi, gdy sierść dotyka mojego ciała, ale gdyby wymagała tego moja postać, tak – tłumaczy aktorka.

Więcej ekozwierzeń aktorki znajdziecie TUTAJ, a cały wywiad w papierowym wydaniu magazynu.

\"\"