Maja Sablewska lądowała w szpitalu przez diety
Nie działały na mój organizm poprawnie.
Jedz mniej i chudnij, przejdź na dietę „A”, z dietą „B” na pewno zrzucisz zbędne kilogramy – słyszymy zewsząd.
O tym, że niektóre jadłospisy potrafią być niebezpieczne przekonała się Maja Sablewska:
– Stosowałam różnego rodzaju diety. Czasami takie, które dawały efekty, czasami w ogóle nie dawały efektów, a czasami takie, które, no niestety, nie działały na mój organizm poprawnie i lądowałam w szpitalu – powiedziała w DD TVN.
Na szczęście dodała, że odkąd przestała być managerką gwiazd, zmieniła swoje nawyki, a nawet wytatuowała sobie napis:
Trzeba jeść, aby żyć, a nie żyć, aby jeść.
Teraz Maja jada zdrowe śniadania złożone ze szklanki wody lub soku marchwiowego i kaszy jaglanej. w ten sposób pozbyła się, jak sama powiedziała, opony i pogodziła sama ze sobą.
Wyszło na plus?