Wczoraj na lotnisku Bemowo doszło do wypadku samochodowego. Podczas kręcenia zdjęć do serialu Twarzą w twarz samochód, w którym jechał Paweł Małaszyński dachował.

Jak relacjonuje dla Super Expressu jeden ze świadków zdarzenia: Zamarliśmy z przerażenia.Pawła rzadko zastępują kaskaderzy – wręcz są na niego obrażeni, że nie mogą się wykazać.

W lancii thema oprócz aktora był jeszcze Patryk Vega- reżyser i dźwiękowiec. Vega tak opisuje wypadek: Jechaliśmy z prędkością 90 km/godz. Nagle wpadliśmy w poślizg i samochód dachował. Przeżyłem makabryczne chwile, bo byłem uwięziony z tyłu auta. Nie mogłem wypiąć się z pasów.Paweł i dźwiękowiec od razu wydostali się z wraku o własnych siłach. Mnie zajęło to trochę więcej czasu.

Cała trójka została przewieziona do szpitala. Na szczęście nie doszło do poważnych obrażeń. Małaszyński ma założony kołnierz ortopedyczny, wybity bark i nadwyrężony kręgosłup. Dostał zwolnienie lekarskie, ale chce jak najszybciej wrócić na plan.

Nie ma to jak twardziel na planie.