Małgorzata Kożuchowska o powrocie do formy po ciąży
"Musiałam zaakceptować fakt, że..."
Gwiazdą nowego numeru Twojego Stylu jest Małgorzata Kożuchowska (45 l.). Aktorka opowiada między innymi o tym, jak udaje się jej pogodzić karierę z wychowywaniem syna.
Zobacz: Małgorzata Kożuchowska nie chce, by zdjęcie jej synka krążyło po sieci
Gwiazda przyznaje, że najtrudniejsze były początki:
Nie przygotowywałam się specjalnie do macierzyństwa, ale zanim urodził się Jaś, rozmawiałam z koleżankami matkami i dwiema młodszymi siostrami, które mają dzieci. Słyszałam: zobaczysz, znalezienie kwadransa na poranny prysznic przy noworodku to wyczyn. Myślałam, że przesadzają. No nie.
Kożuchowska podkreśla, że nie przypuszczała, że powrót do formy po porodzie będzie sporym wyzwaniem:
Nikt mi też nie powiedział: „przygotuj się, że po urodzeniu wciąż będziesz gruba”. Kiedy szykowałam się do szpitala, spytałam moją menedżerkę Gabrysię, która chwilę wcześniej została mamą, jakie ubrania powinnam zabrać. Poradziła, że te, w których chodziłam w szóstym miesiącu ciąży. Jak to? Nie zmieszczę się w ukochane dżinsy?! – wspomina aktorka.
Czytaj: Powrót do formy po porodzie
Gwiazda Rodzinki.pl dodaje, że po urodzeniu syna jej życie zmieniło się na dobre. Ale nie tylko życie – figura także.
Musiałam zaakceptować fakt, że ciało wraca do formy powoli. Zresztą wciąż nie odzyskałam figury sprzed ciąży. Kiedy wróciłam do pracy, odkryłam, że chwile, gdy mogę zrobić coś w spokoju, zdarzają się dopiero, kiedy synek pójdzie spać. Jak się okazało, też nie do końca, bo po całym dniu zasypiałam na stojąco. Wpadałam w panikę: nie nauczę się roli, zawalę. Bo przecież dotąd, jako ta prymuska, lubiłam być świetnie przygotowana, żeby nikt mnie nie mógł zagiąć. Nowa sytuacja ma też dobre strony – jestem bardziej skoncentrowana, szybciej uczę się tekstu. A jeśli z czymś nie zdążę, mówię: trudno.
Więcej przeczytacie tutaj, a cały wywiad w papierowym wydaniu magazynu Twój Styl.