Małgorzata Terlikowska, żona prawicowego, słynącego z kontrowersyjnych wypowiedzi Tomasza Terlikowskiego, jest znana z otwartości i braku pruderii. W rozmowie z Wysokimi obcasami pokazała dziennikarce swoją kartę obserwacji… śluzu z pochwy. Dokładnie opisała naturalną metodę antykoncepcji, którą stosuje z mężem.

Chcesz szczegółów? Idę do toalety i przy okazji sprawdzam śluz. Po prostu. I wiem pod koniec dnia, czy jestem płodna, czy nie. Wyniki zapisuję na specjalnej karcie. Pokazać? – zapytała wtedy.

Gdy padła twierdząca odpowiedź, Terlikowska wyjęła kartę:

Wielkie dziwowisko. Proszę.

Co oznacza „4AD”?

Że śluz all day był błyszczący i nierozciągliwy.

A literka „C”?

„Cloudy”. Nieprzezroczysty. Z tyłu masz opis, poczytaj. A najlepiej idź na szkolenie – osiem spotkań z instruktorem.

Naklejki?

Te białe z niemowlakiem naklejam w dni płodne. Czerwone – jak mam okres. Zielone – w dni niepłodne.

Zobacz: Jak obliczyć dni płodne?

Cały wywiad znajdziecie tutaj.

Teraz o Małgorzacie Terlikowskiej znów jest głośno za sprawą wywiadu, jakiego udzieliła Wirtualnej Polsce.

Mówi w nim, między innymi, o seksie oralnym.

– W małżeństwie wszystko jest dozwolone. Nie ma nic złego w seksie oralnym, jeśli to jest mąż i żona. To nie jest grzech tylko pod jednym warunkiem – wszystko kończymy w kobiecie. Co robimy od początku do końca, to już fantazja małżonków. Małżeństwo to nie tylko umowa, to jest coś więcej. Zakłada również sferę seksualną, od tego nie można uciec. Te małżeństwa, które od tego uciekają, wcześniej czy później się rozpadają. Brak seksu rzutuje na wszystkie sfery życia – powiedziała Terlikowska.

Dodajmy, że Terlikowska i jej mąż głośno sprzeciwiali się wprowadzeniu do sprzedaży bez recepty pigułki „dzień po”. Są przeciwnikami aborcji i zapłodnienia in vitro.

Małgorzata Terlikowska o seksie oralnym w małżeństwie