Nick Cannon pewnie już zaczyna płakać w poduszkę z powodu tych niewidocznych, ale wyczuwalnych kajdan, jakie przyszło mu założyć.

W sobotę 27-letni żonkoś bawił się w z kolegami, m.in. P.Diddym, kiedy nagle, o pierwszej w nocy, zadzwoniła Mimi.

– Dosłownie wezwała go do siebie. Nie wydawał się zadowolony z tego, że ktoś przerwał mu imprezę – powiedział informator.