17-letnia Marysia Sokołowska z Gorzowa jest od kilku dni bohaterką mediów – udziela wywiadów w prasie i telewizji, jest też obecna w internecie. Swoje pięć minut w mediach zawdzięcza wystąpieniu sprzed kilku dni – gdy w jej mieście pojawił się Donald Tusk, Maria zapytała go, dlaczego udaje patriotę będąc zdrajcą narodu.

Pytanie Marysi okazało się na tyle trudne, że premier nie odpowiedział na nie od razu. Wczoraj jednak wrócił do Gorzowa, by spotkać się z młodzieżą.

Spotkał się też z Marysią, chciał jej wręczyć kwiaty. Dziewczyna nie przyjęła wiązanki, bo – jak mówi – nie mogłaby wziąć kwiatów od zdrajcy narodu.

W sieci można zobaczyć wywiad, którego Sokołowska udzieliła lokalnym mediom tuż po pierwszym spotkaniu z Tuskiem. Dziewczyna szczegółowo opisuje ten moment:

– Podeszłam do premiera, który był tylko niewiele wyższy ode mnie i spojrzałam mu w oczy, które były przerażone tym, że musi prowadzić taką kampanię

– opowiada Marysia o swych odczuciach.

A jaki jest motyw jej postępowania?

– Jestem patriotką i walczę o wolną Polskę

– tłumaczy Sokołowska.

Cały wywiad znajdziecie poniżej.