Matka Miśka Koterskiego: Wąchał i wstrzykiwał!
W Wysokich Obcasach powiada o uzależnieniu syna.
Misiek Koterski od zawsze lubił imprezy, a o jego narkotykowym problemie wiadomo było od dawna.
Tyle tylko, że choć każdy wiedział, milczeli prawie wszyscy.
Tymczasem matka Michała, Iwona Ciesielska, zdecydowała się na szczery wywiad na temat słynnego syna.
W Wysokich Obcasach opowiada o jego uzależnieniu. Zaczęło się jeszcze w liceum, kiedy dziewczyna Miśka, Sylwia, znalazła u niego narkotyki. Natychmiast przyniosła je marce Michała.
– Pewnego dnia Sylwia przyszła do mnie do pracy i powiedział że znalazła u Michała Narkotyki. Przyniosła je – opowiada Ciesielska. – I stanęliśmy oko w oko ze strasznym problemem. Mój mąż znalazł dzienny ośrodek dla narkomanów i Michał zaczął do niego chodzić trzy razy w tygodniu. Ja i Sylwia zgłosiłyśmy się na półroczny kurs dla rodzin uzależnionych. Spotykałyśmy się z lekarzami, terapeutami.
– Jesienią znowu był ośrodku zamkniętym pod Łodzią – dodaje matka Miśka. – Wtedy dowiedziały się o tym tabloidy. Paparazzi siedzieli na drzewach obok ośrodka.
– A potem wąchał czy wstrzykiwał? – pyta dziennikarka.
– Wszystko.