Megan Fox razem z coraz większą sławą zaczyna robić się też oraz bardziej pyskata. W najnowszym wywiadzie dla Esquire wzięła pod lupę koleżankę z branży, Scarlett Johansson.

Megan twierdzi, że bycie symbolem seksu to dla niej rzecz naturalna, ale – w przeciwieństwie do innych seksownych aktorek – ma też rozum.

– Nie chcę być jak Scarlett Johansson, przeciwko której nic nie mam, ale nie chcę chodzić po talk-show i przekonywać „Traktujcie mnie serio, jestem inteligentna, potrafię mówić\”. Nie chcę musieć tak robić – przekonuje.

– Jestem po prostu pewna siebie erotycznie i myślę, że to aż wyziera przez moje pory. To we mnie jest.

Podobnie jak to, że jesteś bardzo skromna.

&nbsp
\"Megan

\"Megan

\"Megan