Melanie Griffith trafiła właśnie do kliniki leczącej uzależnienia. Informacje potwierdził rzecznik prasowy gwiazdy.

Aktorka parę lat temu miała problemy z narkotykami i alkoholem, do czego przyznała się w wywiadzie dla magazynu National Enquirer. Udało jej się jednak pokonać problem i teraz – jak twierdzi – jest czysta jak łza.

Czemu zatem znalazła się po raz drugi na odwyku?

Ma być to dla niej pewien sposób motywacji. Gwiazda co pewien czas spędza kilka dni w klinice, co daje jej siły, żeby nie sięgnąć po używki. Jak na razie to działa.