/ 24.04.2008 /
Zarzucają mu, że zły, że niedobry, że wyżywa się na tancerzach, z których większość zna.
W rozmowie z portalem gazeta.pl choreograf przyznał, że faktycznie, zna wielu uczestników You Can Dance, bo światek taneczny jest mały. A „wyżywa\” się na nich, bo potrafi oddzielić życie prywatne od zawodowego.
– Każdy zasługuje na krytykę – mówi. – W pracy surowy, jak najbardziej, ale później na obiad z tymi ludźmi mogę iść. Jeśli będą chcieli. (śmiech)
Zdementował też pogłoski, jakoby chciał zamieszkać z Joanną Liszowską, z którą prowadzi program Twój prywatny instruktor tańca.
– We wszystkim trzeba mieć umiar – kwituje.
Czyli byłoby za dużo o Joannę.