Niedawno Mariusz Pudzianowski w bardzo ostrym, dosadnym tonie wypowiedział się na temat imigrantów, którzy utrudniają mu prowadzenie biznesu. Pudzian prowadzi firmę przewozową. Do jego samochodów wchodzą imigranci, którzy chcą się przedostać z Francji do Niemiec. Pudzian nazwał przy tym przybyszów z Afryki epitetami, za które teraz prawdopodobnie stanie przed sądem.

Portal Na temat zapytał, co o tej sprawie sądzi Dariusz Michalczewski, bokser, który wiele lat temu również w Niemczech szukał szansy na lepsze życie i karierę.

Bokser stwierdził, że Pudzianowskiemu chodziło zapewne o tych imigrantów, którzy gwałcą, rozrabiają i tak dalej.

Z czasem trochę też zmieniłem zdanie o uchodźcach, bo na początku myślałem, że oni po prostu muszą się przystosować. Wydawało mi się, że muszą być grzeczni i pokorni. Tym bardziej, że tam mają problemy – nie mogą tutaj robić wszystkiego, co im się zachce. Napastowanie kobiet, kradzieże, to wkurza człowieka. Tylko pamiętajmy też, że to nie wszyscy tak robią – mówi Michalczewski.

Czytaj też: Pudzianowski grozi imigrantom kijem baseballowym!

Według boksera zdanie Pudzianowskiego podziela wiele osób:

Mariusz po grubasie pojechał. Mało dyplomatycznie to zrobił. Ale to jest jego sprawa, ja w to nie wnikam. Może rzeczywiście mu tam coś poważnego zrobili. Pewnie dużo ludzi tak myśli, chociaż nie powiedzą tego tak, jak on – zauważa sportowiec. I dodaje:

Myślałem, że jak do nas przyjedzie 7 tys. uchodźców, to łatwo się ich porozdziela – że to będzie kropelka w morzu. Ale jak słyszę o tym, co się dzieje w Niemczech, to widzę, że oni są bardzo ekstremalni.

Michalczewski porównuje sytuację uchodźców do tej, w jakiej sam kiedyś się znalazł:

Wkurza mnie też to, że zaczynają kraść. Ja, gdy przyjechałem do Niemiec, to chodziłem na budowę, zbierałem truskawki, robiłem różne inne rzeczy. Nie wychylałem się przed szereg. Tym bardziej, że byłem uciekinierem, który w Niemczech dostał szansę. My wzięliśmy uchodźców z litości, bo jest tam wojna, ale oni nie mogą się u nas panoszyć.

Zobacz też: Prokuratura zajęła się Pudzianowskim

Całą rozmowę z Dariuszem Michalczewskim znajdziecie tutaj.

Michalczewski: Gdy przyjechałem do Niemiec, to chodziłem...

Michalczewski: Gdy przyjechałem do Niemiec, to chodziłem...

Michalczewski: Gdy przyjechałem do Niemiec, to chodziłem...

Michalczewski: Gdy przyjechałem do Niemiec, to chodziłem...