Magdalena Mielcarz jest szczęśliwą żoną i matką. Piosenkarka i dziennikarka uchodzi za ideał piękna, jednak sama nie do końca akceptuje swoje ciała. 40-latka przyznała, że ma za małe piersi, jednak nie może z nim nic zrobić.

Magdalena Mielcarz pokazała swoją suknię z okazji 11. rocznicy ślubu (Instagram)

Celebrytka rozważała operację:

– Myślałam o tym, żeby powiększyć biust. Zwłaszcza, gdy zakładam krótki top, to myślę sobie: „Kurczę, fajnie byłoby to czymś wypchać!”

– zdradziła w rozmowie z Faktem.

Niestety, plany artystki psuje mąż, Adrian Ashkenazy:

– Mój mąż Adrian nie pozwoliłby mi powiększyć piersi. W sumie to bym się go o to nie pytała, tylko poinformowała go po fakcie dokonanym. Niemniej on nie lubi takiej sztuczności w kobietach.

– dodała.

Rusin i Lewandowska o metamorfozie Magdaleny Mielcarz

Myślicie, że powinna chwalić się takimi przemyśleniami w tabloidzie?

Mielcarz skarży się na piersi w tabloidzie: fajnie byłoby to czymś wypchać!

Mielcarz skarży się na piersi w tabloidzie: fajnie byłoby to czymś wypchać!

Mielcarz skarży się na piersi w tabloidzie: fajnie byłoby to czymś wypchać!