Dyskusja woków mięsnej kreacji Lady Gagi nie milknie.

NY Daily News nie odpuścił tematu i postanowił spytać specjalisty, co sądzi na temat kreacji.

Zawodowy rzeźnik z 35-letnią praktyką, Peter Ciacioppo komentując niezwykłą sukienkę, powiedział przede wszystkim, że mięso było kiepskie i tanie.

– Same tańsze skrawki, żadnych prawdziwych steków – powiedział. – Najlepszy jest ten na głowie.

– W sumie mamy tu mięsa za jakieś sto dolarów – dodaje jego bratanek, Mark.

A teraz pytanie, które chyba ciekawi wiele osób: jak taka sukienka mogła pachnieć? Cóż, o „pachnieniu\” nie ma mowy.

– To mięso nie było chłodzone. Musiało śmierdzieć. W dodatku jest w świetle, więc się cała gotuje – komentuje specjalista.

Możemy dorzucić, że niebawem Gaga wypuszcza na rynek swoje perfumy. Mamy już nazwę: \”Ostatnie tchnienie krowy\”.