Dziwne mamy trendy we współczesnej chirurgii plastycznej. Wydaje się, że operacje pokroju powiększenie biustu, ust i pośladków są wyborem klasycznym. W ofercie chirurgów i lekarzy medycyny estetycznej pojawił się nowy zabieg i jest on wyjściem na przeciw… oczekiwaniom millenialsów.

Co chcą poprawiać millenialsi?

Ostatnio świat przecierał oczy ze zdumienia, gdy panie szły tatuować piegi. Teraz chcą zapłacić za… dołeczki w policzkach. Mowa o wgłębianiach, które ma np. Miranda Kerr.

Chirurg przecina policzek od wewnątrz niszcząc mięśnie. Zabieg kosztuje od 800 do 2500 dolarów.