Ewa Minge ma nowy pomysł na biznes, a wszystko dzięki jej nowemu partnerowi. Zurmi Mesica jest milionerem, który zajmuje się dystrybucją diamentów. Jego odbiorcami się czołowi jubilerzy na świecie tacy jak Cartier i Tiffany&Co. To właśnie Zurim zainspirował Ewę, by rozpoczęła pracę nad własną linią biżuterii. Uważaj, Saro Boruc – masz spora konkurencję!

Kiedy zobaczyłam zaprojektowane przez mojego przyjaciela ołówki, które są symbolem wolności, emocji i ekspresji, to autentycznie po wielu latach chwyciłam za ołówki i zaczęłam rysować. Projektuję skrótowo, moje techniczki ponad 20 lat pracują ze mną, wiedzą, co znaczą kreski, które stawiam, co i gdzie ma być, gdzie wcięcie, wycięcie. Teraz zaczęłam rysować po prostu piękne rzeczy od A do Z – mówi projektantka i dodaje, że ma w planach stworzenie linii biżuterii – Kobiety kochają diamenty. Potwierdzam, że następna linia z grupy dóbr luksusowych, która wejdzie na rynek, to Eva Minge Black Butterfly – do postawienia takiego kroku Ewę zainspirował jej partner – Ważne jest, aby w pewnym wieku znaleźć wspólną płaszczyznę, pasje, zainteresowania. Ważne, by móc dzielić z partnerem emocje. Te na co dzień, nie tylko te od święta. Całe życie emocje przynosiłam z pracy do domu. Nie problemy, tylko radość tworzenia. Teraz mam kogoś, z kim mogę dzielić te emocje – mówi Ewa Minge.

Ciekawe, czy jakaś hollywoodzka gwiazda skusi się na błyskotki od polskiej projektantki.

Miłość zainspirowała Ewę Minge do...

Miłość zainspirowała Ewę Minge do...

Miłość zainspirowała Ewę Minge do...