Miranda Kerr nazwała swojego synka Flynn Christopher – drugie imie otrzymał po jej byłym chłopaku.

Co więcej, Orlando Bloom nie miał nic przeciwko temu.

Okazuje się bowiem, że kryje się za tym dojść romantyczna historia.

Christopher Middlebrook był pierwszym chłopakiem Mirandy – zginął traficznie w wypadku samochodowym jako nastolatek.

– Chris i ja chodziliśmy ze sobą dwa lata – opowiada Kerr w rozmowie z Australia’s Daily Telegraph. – Po tym, jak zmarł, napisałam do niego list, w którym obiecałam, że nazwę po nim kiedyś swoje dziecko. Powiedziałam o tym Orlando, który powiedział, że z chęcią się na to zgadza. To dobry facet.

&nbsp