Słyszy się nieraz, że nieufni rodzice nagrywają nianie swoich dzieci, ale żeby niania nagrywała rodziców?

Coś takiego może jej przyjść do głowy, gdy pracodawcami są ludzie znani.

Magazyn Świat i ludzie opisuje historię Halinki Mlynkovej i Łukasza Nowickiego, którzy w swojej sypialni odkryli podsłuch.

– To był szok – mówi piosenkarka.

Tym bardziej, że niania wydawała się znakomita pod każdym względem. Dziecko ją uwielbiało, rodzice cenili za dobrą pracę.

Pewnej nocy jednak Halina i Łukasz usłyszeli pikanie w swojej sypialni.

– W pierwszej chwili nie wiedzieliśmy, co to takiego, ale szybko zorientowaliśmy się, że to pikanie rozładowujących się baterii – opowiada Mlynkova. – Okazało się, że nasza niania nas nagrywała. Postanowiliśmy zapytać ją o to wprost. Nie odpowiedziała tylko spłonęła. Poprosiliśmy ją jeszcze o to, by usunęła ten sprzęt z naszej sypialni.

Jak łatwo się domyślić, dziewczyna została natychmiast zwolniona, a gwiazdorska para opiekuje się synkiem samodzielnie.

&nbsp