Magda Mołek mogłaby zostać nowym rzecznikiem rządu. Do tej pory nie wiadomo kto stanie się „ustami\” premiera Tuska. Dziennikarze Super Expressu postanowili sprawdzić, czy prezenterka zgodziłaby się przyjąć taką funkcje.

Zadzwonili do pani Mołek i podając się za współpracowników premiera zaprosili ją na spotkanie. Dziennikarka od razu zapytała, czy chodzi o propozycję zawodową. Gdy potwierdzili słychać było podobno radość w głosie. Chcieli nawet wysłać po nią samochód, ale gwiazda TVN odmówiła. Powiedziała, że sama dotrze. Nigdy nie była w rządowej rezydencji, więc ktoś musiałby po nią wyjść.

Kilka godzin później już oficjalnie jako reporterzy gazety podpytali Magdę Mołek czy to prawda, że ma zostać rzecznikiem rządu. Dyplomatycznie odpowiedziała nie potwierdzam, nie zaprzeczam.

Prezenterka poza tym, że jest popularna i świetnie się prezentuje, jest doświadczonym dziennikarzem. Występy na żywo nie sprawiają jej trudności, jest zawsze ostrożna w wypowiedziach i potrafi zachować chłodny umysł. Może po Ewie Wachowicz czas na kolejną blondynkę w polityce.