Monika Richardson kocha zwierzęta, zwłaszcza te małe i słodkie. Ostatnio dziennikarka gościła w studio TVN. Wpadła tam z małym, trzymiesięcznym pieskiem – suczką rasy bolońskiej wabiącej się Jumba.

Kiedy Richardson opuściła studio, wpadła jeszcze z psiakiem do restauracji. Wzbudzała przy tym niemałe zainteresowanie wśród gości lokalu.

Tego dnia prezenterka miała pełne ręce roboty. To nosiła suczkę, to prowadzała ją na smyczy. A pies wyglądał na zadowolonego i posłusznego. Richardson najwyraźniej ma dobrą rękę do zwierząt.

Czytaj więcej: Stachursky schudł 17 kilo!

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

Foto: Fakt