W środę karetka zabrała Marcina Mroczka do szpitala. Fakt donosi, że był w bardzo złym stanie – blady, drżący, słaby.

Od kilku dni brał antybiotyk na przeziębienie. Możliwe, że po prostu jego dawka była zbyt duża.

Teraz już Marcin czuje się lepiej, ale dla pewności ma zostać pod opieką lekarzy do soboty. Przejdzie też badania, które pomogą ustalić, co mogło być przyczyną tak złego samopoczucia.