Trudno powiedzieć, co tak nagle zmieniło podejście Natalii Siwiec do macierzyństwa? Może słyszała opowieści Kasi Bujakiewicz o matce niczym suka amstaff albo zwierzenie Doroty Gardias, która wyznała, że karmienie piersią było koszmarem? Trudno powiedzieć. Tak, czy siak, modelka w czerwcowym wywiadzie dla wp.pl mówiła jeszcze tak:

– Kilka dni temu pierwszy raz w życiu, śniło mi się, że rodzę dzidziusia. Jestem w szoku, chodziłam w ciąży i później urodziłam dziecko. To było dla mnie coś niesamowitego. Pierwszy raz poczułam jak to jest, że mam coś swojego, malutkiego. Naszego malutkiego. To jest jakiś znak. Byłam bardzo uśmiechnięta. No jakiś fajny mały dzidziuś. Ja to wszystko przeżyłam. Nie było to takie straszne, jak sobie wyobrażam. Mówię sobie: O, to już czas Natalia, jak już się śnią takie sny, to trzeba zacząć o tym poważnie myśleć.

Teraz zupełnie się jej odmieniło. W ostatniej rozmowie z portalem Newseria Lifestyle, wyznała:

– Wygląda to tak, że trochę się jakby to wszystko oddala. Im jestem starsza, tym mam większą świadomość, jak wielka to jest odpowiedzialność. Przeraża mnie to.

Kobieta zmienną jest?

Cały wywiad z Natalią Siwiec tutaj.

&nbsp
Natalia Siwiec: Macierzyństwo mnie przeraża!

Natalia Siwiec: Macierzyństwo mnie przeraża!