Natasza Urbańska w ostatnią niedzielę zadebiutowała w roli prowadzącej w programie Taniec z Gwiazdami. Zastąpiła Kasię Skrzynecką, a jak sobie poradziła?

Nadrabiała miną, ale wyraźnie jej nie szło. Uśmiechem próbowała ukryć zdenerwowanie, ale widać było, że nie czuje się swobodnie. I doskonale zdawała sobie z tego sprawę.

W rozmowie z jednym z portali internetowych przyznała się, że rzeczywiście nie poszło jej najlepiej.

Doskonale wiem, że zjadły mnie nerwy, sytuacja kompletnie wymknęła się spod kontroli – wyznała Natasza. – Myślałam, że w czasie próby wszystkiego spokojnie się nauczę, ale potem, w czasie odcinka, okazało się, że pan zasłaniał mi monitor i myliły mi się mikrofony, wszystko mi się mieszało.

Chciałabym mieć więcej luzu – powiedziała na koniec Urbańska.

Myślicie, że w kolejnym odcinku będzie lepiej?