Chyba żadnemu polskiemu artyście, no, może poza Michałem Wiśniewskim, nie oberwało się ostatnio tak mocno, jak Nataszy Urbańskiej. Kiedy światło dzienne ujrzał jej teledysk do piosenki Rolowanie, w sieci zawrzało. Wyśmiewano zarówno tekst złożony ze zwrotów polskich, angielskich i slangowych, a także samo video, w którym Natasza decyduje się lizać umywalkę. Czy fala krytyki była zasłużona? Są tacy, którzy twierdzą, że nie.

Na kanale YouTube pojawiła się właśnie alternatywna wersja głośnego kawałka. Do tego samego utworu podłożono obraz z filmu Possesion Żuławskiego. Wielu osobom bardzo się to spodobało. Czyżby wcześniejsze negatywne komentarze były spowodowane tylko i wyłącznie postacią Urbańskiej w teledysku?

„Rolowania” broni też Przemysław Gulda, dziennikarz muzyczny, w rozmowie z NaTemat:

– To, co nagrała Urbańska jest typowym produktem muzycznym dla wyraźnie skonkretyzowanej grupy odbiorców, którzy lubią to, co dostają w komercyjnych stacjach radiowych, oglądają Warsaw Shore i chodzą do klubów z nudną, „dyskotekową” muzyką. Oczekiwania takich odbiorców nie są zbyt wysokie, piosenka Urbańskiej spełnia je wręcz doskonale: rytm jest prymitywny, tekst kompletnie nieistotny, a w zamyśle „skandalizująca” golizna przyciąga uwagę odbiorców.

Nie taka Natasza zła, jak się wydaje?

Natasza Urbańska niesłusznie skrytykowana?! (VIDEO)

Natasza Urbańska niesłusznie skrytykowana?! (VIDEO)

Natasza Urbańska niesłusznie skrytykowana?! (VIDEO)

Natasza Urbańska niesłusznie skrytykowana?! (VIDEO)