Nie uwierzysz, ile jest wart JEDEN post na Facebooku Roberta Lewandowskiego

Grzegorz Berezowski reprezentujący NapoleonCat pokusił się o wycenę postów na Facebooku Roberta Lewandowskiego. Kwoty, jakie przedstawił, zwalają z nóg!

Zobacz: Przyjaciółka Anny Lewandowskiej opowiada o małej Klarze

Berezowski wyszedł od słynnego zdjęcia piłkarza z córeczką Klarą. Rodzinna fotka zebrała ogromną ilość „lajków” i była bardzo często udostępniana przez internautów:

W ciągu niecałych 24 godzin od opublikowania na facebookowej stronie Roberta Lewandowskiego posta informującego o tym, że został ojcem, zdobył on już ponad 400 tysięcy interakcji. By osiągnąć taki wynik, reklamodawca musiałby wydać pół miliona złotych! – czytamy w raporcie.

Następnie autor raportu wylicza, ile wynosi medialna wartość FB Lewandowskiego:

Koszt uzyskania jednego zaangażowania do posta dla grupy odbiorców odpowiadającej aktywnym użytkownikom strony Lewandowskiego (…) to, według aktualnych stawek Facebooka (stawka sugerowana) to PLN 1,19. Przy łącznej liczbie interakcji na poziomie 418 tysięcy daje to kwotę pół miliona złotych. A jest to stawka zaniżona przez obecność w zestawieniu „tańszych krajów” takich jak Egipt czy Indie. Gdyby brać pod uwagę tylko użytkowników z Polski, koszt uzyskania jednego zaangażowania wzrasta do PLN 1,68.

Idąc dalej tym tokiem rozumowania, można pokusić się o wycenę mediową aktywności Roberta Lewandowskiego na Facebooku. Posty publikowane na jego oficjalnej stronie w ostatnim miesiącu (od 5 kwietnia do 4 maja 2017) zyskały łącznie 1 579 662 interakcji. Zakładając niższą stawkę za interakcję na poziomie PLN 1,19, można uznać, że mediowa wartość fanpage’a Roberta Lewandowskiego wynosi 1,9 mln PLN miesięcznie.

Autor raportu zwraca uwagę, że najbardziej wartościowe posty na FB Roberta dotyczą jego życia prywatnego:

Czytaj: Robert Lewandowski zainwestował 3,5 mln złotych w nowy biznes!

Przy szesnastu opublikowanych w tym czasie postach daje to wartość PLN 117 tys. na post. Oczywiście, nie każdy post uzyskuje tak samo wysokie zaangażowanie użytkowników, a najatrakcyjniejsze są te, które pokazują prywatne życie Roberta – czytamy.

To się nazywa wartościowa marka.