Wiele osób wiedziało, że Joanna Liszowska nie była do końca akceptowana przez swoich niedoszłych teściów, rodziców byłego narzeczonego, Tadeusza Głażewskiego. To tak naprawdę łagodne określenie.

Rodzice Głażewskiego, właściciele firmy budowlanej, nie cierpieli aktorki tak bardzo, że namówili syna, by zerwał z nią. Najbardziej nie w smak był im ponoć jej artystyczny zawód.

– Z dnia na dzień tracili dla niej sympatię. Twierdzili, że nie ma pojęcia o prowadzeniu domu. A to w ich oczach dyskwalifikowało ją zupełnie – mówi informatorka pisma Świat i ludzie.

– Poświęcenie własnych pasji dla dobra rodziny jest dla nich sprawą najważniejszą. O takim modelu życia marzyli dla swojego syna. Jego przyszłą żonę widzieli przede wszystkim w roli strażniczki domowego ogniska – mówi znajomy Joanny.