Miażdżąca krytyka singla „Higher\” powinna była wystarczająco zniechęcić Heidi Montag do prób przeistoczenia się w gwiazdę muzyki pop. Jak widać (a może raczej: słychać) Heidi (lub też jej narzeczony, który zajmuje się jej karierą od każdej strony) wychodzi z założenia, że śpiewać każdy może – a jak nie, to komputer pomoże.

Bo tak naprawdę w piosence, którą za chwilę odsłuchacie jest więcej komputera niż samej panny Montag. Diamentowe nagranie (jak określił piosenki Heidi Spencer Pratt) to to na pewno nie jest. Zagrożenie dla Britney i Madonny też nie.

Sami się zresztą przekonajcie – utworu możecie posłuchać na tej stronie.