Wczoraj pisaliśmy o wyroku sądu, który zobowiązał pisarza, Jacka Piekarę, do zapłacenia prawie pół miliona złotych odszkodowania za obraźliwy wpis na Twitterze pod adresem Doroty Wellman.

Okazuje się, że sąd wcale nie zasądził niemal 500 tysięcy złotych. Zgodnie z ocekiwaniami Doroty Wellman zasądził wypłatę odszkodowania w wysokości 25 tysięcy złotych.

PÓŁ MILIONA za wpis o aborcji – Jacek Piekara przegrał proces z Dorotą Wellman

Skąd zatem tak ogromna różnica?

Adwokat Wellman wyjaśnia na łamach Gazety.pl

Dorota chciała wpłaty 25 tysięcy złotych na cel społeczny oraz umieszczenia przeprosin w dwóch nośnych tytułach prasowych. Jego treść była przytaczana przez media, w związku z tym zasięg przeprosin powinien być adekwatny. Tę argumentację podzielił sąd.

Mecenas dodała, że wpis Jacka Piekary był szeroko komentowany i wykroczył poza ramy samego Twittera, stąd przeprosiny miałyby się ukazać w „nośnych” tytułach.

I to właśnie jest wytłumaczenie wysokiej kwoty, do zapłaty której wezwano pisarza. Piekara zamieścił na Twitterze pismo swoich prawników. Wynika z niego, że koszty zamieszenia oświadczeń na łamach tych nośnych tytułów prasowych wynoszą 427 800 zł netto.

25 tysięcy zł, których domagała się dziennikarka, to zatem drobiazg w porównaniu z kosztami, jakie po przegranej w sądzie będzie musiał (o ile nie odwoła się skutecznie od wyroku) pisarz.

O CO CHODZI?  Wellman wcale nie chciała PÓŁ MILIONA złotych od Jacka Piekary

O CO CHODZI?  Wellman wcale nie chciała PÓŁ MILIONA złotych od Jacka Piekary

O CO CHODZI?  Wellman wcale nie chciała PÓŁ MILIONA złotych od Jacka Piekary

O CO CHODZI?  Wellman wcale nie chciała PÓŁ MILIONA złotych od Jacka Piekary