O czym Doda rozmawiała z Britney Spears na backstage’u?
"Byłam też bardzo zaskoczona pewną sytuacją."
W czasie wizyty Britney Spears w Polsce jedną z osób, które miały okazję spotkać się z gwiazdą, była Doda.
Rabczewska, która w rozmowie z agnecją informacyjną Newseria Lifestyle wyznała: Kocham Britney, mówi, że bardzo się denerwowała przed spotkaniem:
Bardzo mi zależało, żeby się z nią zobaczyć. Jestem jej fanką od samego początku, uwielbiam ją, chciałam jej dać jak najwięcej wsparcia i uśmiechu – mówi Rabczewska.
Jakie wrażenia zostały Dodzie po spotkaniu?
Na backstage’u miałyśmy chwilę dla siebie. Jest bardzo ciepłą, fajną osobą. Życzyłam jej, żeby była szczęśliwa, żeby nie przejmowała się niczym i nikim.
Doda wspomniała też o prezencie, który przygotowała dla gościa:
Nie miałam czasu na przygotowanie czegoś większego, a to taki polski akcent na szczęście. Dziewczyny w Stanach zwariowały na punkcie bursztynu, bo tam jest on niedostępny. Byłam też bardzo zaskoczona pewną sytuacją. Wiem od zagorzałych fanów Britney, którzy śledzą każdy jej krok, że ona nie wychodzi z inicjatywą przytulania się. Kiedy wręczyłam jej prezent i ona przytuliła mnie pierwsza, to prawdopodobnie robiłam wtedy najgłupsze miny świata. Byłam bardzo szczęśliwa i cieszyłam się, że wykonała wobec mnie taki bardzo ciepły gest – cieszy się piosenkarka.
Według Doroty Britney zawsze wygląda dobrze. Dla Rabczewskiej nie ma znaczenia, w jakiej akurat formie znajduje się księżniczka popu:
Britney za każdym razem dla mnie wygląda dobrze. Nie ma dla mnie znaczenia, czy jest chuda, szczupła czy jeszcze inna. Niech będzie, jaka chce być. Kocham Britney, jestem jej fanką, w ogóle się tego nie wstydzę. Zawsze się tym wręcz szczyciłam – podkreśla Doda.