/ 06.01.2009 /
Jakiś czas temu Britney Spears marudziła, że ma dosyć swoich dużych piersi.
Mówiła o tym, że chciałaby znów zakładać opinające kostiumy, pod którymi lepiej sprawdza się mały, sprężysty biust.
Prawdopodobnie z pomocą przyszła Britney sama natura. Diety odchudzające zrobiły swoje – gwiazda jest szczuplejsza, mniejszy jest również jej biust. Szkoda tylko, że mniejszy w przypadku Britney oznacza także mniej jędrny.
Gwiazda pokazała się ostatnio w bluzeczce bez stanika. Niestety, wygląd jej dekoltu zostawiał sporo do życzenia.
Znów się okazuje, że nie można mieć wszystkiego. Chyba że z pomocą przyjdzie chirurg…