Elizabeth Hurley pojawiła się w Wenecji na przyjęciu z okazji premiery filmu Valentino: The Last Emperor.

Przy całej tolerancji, wyrobionej masą biustów celebrytek oglądanych bez stanika, śmiemy twierdzić, że Hurley nie powinna jednak wychodzić z domu bez tego akcesorium.

Jak widać modelka i aktorka lubi swoje ciało i nie zamierza rezygnować z głębokich dekoltów. Czy jednak nie zauważyła przypadkiem, że jej obfity biust ciąży trochę za bardzo ku ziemi? Cóż, taki to urok dużych piersi – ochoczo poddają się grawitacji.

W dodatku sukienka wybrana przez aktorkę spłaszcza biust, który – chociaż imponującej wielkości – traci swój czar.

Doradzamy zgrabny staniczek i inną kreację.
A Wam jak się podoba Elizabeth Hurley?

\"Elizabeth

\"Elizabeth