Oj, dostało się Oli Szwed od Faktu. Za co? Za brak pokory.

Aspirująca do aktorstwa „ładniutka nastolatka\”, jak to napisała gazeta, wyznała w rozmowie, że nie ma dla niej znaczenia opinia innych ludzi:

– Ja robię to, co lubię i tyle. I nie interesuje mnie to, co mówią i piszą inni na mój temat. Gdyby mnie to interesowało, to już dawno musiałabym zapaść na ciężką depresję – stwierdziła Szwed.

Tabloid zwrócił uwagę, że dla osoby, która występuje publicznie, najważniejsza jest sympatia publiczności. Tymczasem Ola, której do tego, by zasłużyć na miano aktorki, jeszcze daleko jest zbyt butna i arogancka.

Zgadzacie się z taką oceną? Czy to faktycznie arogancja, czy może instynkt samozachowawczy?

\"Ola