Olga Kurylenko nie jest typem gwiazdy na siłę promującej siebie i swoje walory.

Występując na imprezach wybiera spokojne kreacje, unika ekstrawagancji zarówno w ubiorze, jak i makijażu czy fryzurze.

Dlatego trochę się nam kojarzy z naszą rodzimą gwiazdą – Anną Przybylską, której zdarza się pozować do zdjęć w niedbale związanym kucyku i luźnej tunice.

(Wyprzedzając komentarze – nie chodzi nam o to, że aktorki mają podobną urodę, mamy na myśli jedynie ich styl bycia.)

Podobnie i tym razem – Kurylenko odbierała nagrodę Jameson Empire ubrana w czarny kostium, w delikatnym makijażu i naturalnej fryzurze.

Jak się Wam podoba?

\"Olga

\"Olga

\"Olga