Hugh Hefner przez lata gromadził wokół siebie króliczki Playboya. Promował je, pozwalał zarabiać. W zamian oczekiwał jednego – bycia na każde zawołanie.

O swoich przygodach w willi Hefnera opowiedziało już sporo jego podopiecznych. Jedna z nich, Kendra Wilkinson, opowiada o swych pierwszych doświadczeniach z grupowym seksem szefa:

– Jedna po drugiej, każda wchodziła na Hefa i uprawiała z nim seks przez około minutę. Śledziłam całą akcję. Potem przyszła kolej na mnie… to było takie dziwne. Nie myślałam o tym, ile lat ma Hef – te części ciała pracują tak samo. Chciałam tam być.

Inny eks-króliczek, Jill Ann Spaulding, mówi, że Hefner nigdy nie dbał o zabezpieczenie.

– Żadnych zabezpieczeń ani testów – wspomina Jill. – Nie dbał o to.

Króliczek dodaje, że Hefner zażywał viagrę, bo nie miał naturalnych erekcji.

Trochę sportu, a potem byłe króliczki zamieniają się we wzorowe żony i matki…