Orlando Bloom może mieć dość Piratów z Karaibów (nie zobaczyliśmy go w 4. części filmu), ale nie zapomina, że to od roli Legolasa w filmie Władca pierścieni zaczęła się jego kariera.

Dlatego nie odmówił reżyserowi Peterowi Jacksonowi udziału w jego kolejnym wielkim przedsięwzięciu, The Hobbit.

Rola Blooma w filmie została już oficjalnie potwierdzona – Anglik ponownie zagra elfa Legolasa.

– Dziesięć lat temu Orlando Bloom stworzył ikoniczną postać swoją rolą Legolasa. Jestem podekscytowany móc ogłosić, że znowu odwiedzi Śródziemie – pochwalił się Jackson. – Zabawne jest to, że ja wyglądam starzej, a on nie. Pewnie dlatego będzie takim wspaniałym elfem.