Podczas wielkiego otwarcia salonu Kim Vo Paris Hilton wzbudziła niemałe zamieszanie.

Wzrok przykuwały dwa szczegóły. Pierwszym był pierścionek z inicjałami Benji’ego Maddena na palcu serdecznym lewej dłoni. Spytana przez reporterów o to, czy jest zaręczona odpowiedziała:

„Ten pierścionek znaczy tyle, ile ma znaczyć.\”

Drugim elementem wyglądu Paris, który nie dał spokoju paparazzi był… Wyraźnie zaokrąglony brzuszek, skrywany pod luźną sukienką. Wzdęcie, zabawa z mediami, a może Paris dołączyła do grona ciężarnych gwiazd? Wszak baby boom jest szalenie modny, nie może więc jej ominąć…

Oceńcie sami: